W zeszłym roku mieliśmy okazję spędzić kilka dni w Berlinie.
Z 10 miesięcznym opóźnieniem zapraszam Was na wycieczkę do tego ciekawego, wielokulturowego i pełnego historii miasta.
Zwiedzanie zaczniemy od spaceru w okolicy Rosenthaler Platz. Dawna część Berlina Wschodniego pełni obecnie rolę dzielnicy handlowej. Jest tu dużo ciekawych kawiarni, restauracji, sklepów światowych marek i młodych projektantów.
Na śniadanie odwiedziliśmy kawiarnia słynąca z pysznych soków – DALUMA. Kupić tu możemy – wszelkiego rodzaju smothiesy, małe shoty (mój ulubiony burning man: imbir, sok z cytryny, olej oregano, pieprz cayen 3,5E), zestawy śniadaniowe, owsianki ze świeżymi owocami, etc. Miejsce to jest 100% wegan.
Po lekkim, aczkolwiek sycącym śniadaniu ruszamy w stronę jednego z najbardziej reprezentatywnych placów w Berlinie – ALEXANDERPLATZ. Miejsce to pełni rolę jednego z najważniejszych węzłów komunikacyjnych miasta. Na jego skraju wybudowana została w latach 60’ WIEŻA TELEWIZYJNA, gdzie z wysokości ponad 200 metrów podziwialiśmy panoramę miasta (14E).
Ważne i myślę warte zaznaczenia – we wszelkich obiektach publicznych w Berlinie nie wolno używać statywów, selfiesticków ani nic co może pełnić taką funkcję. Często przy muzeach są darmowe skrytki na sprzęt lub torby.
Z wieży telewizyjnej poszliśmy na Wyspę Muzeów. Jest to jeden z największych kompleksów muzealnych na świecie. Odwiedziliśmy MUZEUM PERGAMOŃSKIE (12E). Niestety najsłynniejszy eksponat, czyli tytularny Ołtarz Pergamońska jest obecnie w remoncie do 2019 roku, ale w muzeum zobaczyliśmy fasadę agory z Miletu oraz Bramę Isztar.
Z wyspy na Sprewie poszliśmy w stronę GANDERMARKET. Jest to jeden z najpiękniejszych – jeśli nie najpiękniejszy – plac w mieście. Sąsiadująca z nim ulica Friedrichstraße to handlowe centrum miasta z najdroższymi i najbardziej ekskluzywnymi markami świata.
Ostatnie odwiedzone przez nas miejsca, to kilka propozycji z jedzeniem. Na początek dzielnica KREUZBERG z jej alternatywnym duchem. Szybka klasyczna berlińska przekąska, czyli słynne currywurst. Kupiliśmy go w CURRY36, tuż przy przystanku Mustafa Kebab (1,7E). Ta słynna kiełbasa z grilla podawana jest w akompaniamencie frytek z dużą obfitością keczupu i przyprawy curry. Turbo szybka i prosta zaspokaja mały apetyt – ale w tej prostocie i smaku tkwi jej siła i popularność.
Przechadzając się dalej po tej pełnej graffiti dzielnicy odwiedziliśmy 1001 FALAFELI (10E). Oryginalna libańska restauracja serwująca jeden z najlepszych humusów i falafeli jakie mieliśmy okazję próbować. Płynny humus mocno doprawiony tahiną i arabskimi przyprawami.
W czasie gdy my oddawaliśmy się uciechą jedzenia, znajdujący się obok sklep zasunął swoje rolety i ukazał się nam jeden z najsławniejszych rysunków w Berlinie – wielki Jack Nicholson.
Na zakończenie – chcemy polecić dwa wegańskie miejsca. Pierwsze – W DER IMBISS – świetna pizzeria robiąca dania na cieniutkich i chrupiących plackach naan.
Drugie miejsce to BRAMMIBAL’S VEGAN DONUTS , gdzie serwują wegańskie pączki na Krezubergu.
Mam nadzieję, że podobał Wam się nasz krótki film po Berlinie Dziękujemy za oglądanie👍 👍
Zachęcam do bycia na bieżąco na Instagramie: https://www.instagram.com/galantypawel/
Facebook: https://www.facebook.com/galantypawel/
Subskrybujcie i łapki w górę!👍 🙂